Kabelka do aparatu niet, więc nie możemy się pochwalić nowym obliczem Lenory. A zmieniło się to i owo. Zmyłam zieleń z łuków brwiowych Lenorze (ha, zabawne, że dopiero przy tej polerce dotarło do mnie, że Very Vicky ma coś w rodzaju cienia wcale nie na powiece, tylko nad nią ;))) przy okazji zmatowiłam czółko, nosek i cały owal buźki. Policzki pozostały zaróżowione i błyszczące. Pieprzyk też jaki był taki jest.
Ale dzisiejszy post nie o tym miał być. Nie tak dawno temu, w konkursie u Agaty wygrałam rysunek... zamarzyła mi się Lenora i..... oto ona:
w swojej ulubionej odświętnej kiecce i z misiakiem ;))))))
Ślicznie dziękujemy Agata:)))))))))))))))))))
SUPER uchwycona!!! Bomba!Alienora, jak żywa :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!!!
OdpowiedzUsuńOj szalenie mi się podoba!